O nas

19 lat doświadczeń w pigułce

BRAINBOX to 12 osobowy zespół kreatywnych profesjonalistów, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. Inspirujemy, projektujemy i pomagamy docierać do klientów naszym Klientom. W ciągu 19 lat istnienia z pasją podejmowaliśmy różne wyzwania – i z każdego wychodziliśmy z tarczą oraz szeregiem doświadczeń, którymi dzielimy się z naszymi Klientami. Aby nie popełniali tych samych błędów – my już to zrobiliśmy. A jeśli już zaliczyłeś wpadkę, my poprawimy Ci koronę i pokażemy właściwy kierunek.

 

Poznaj naszą piękną historię. Może zainspiruje Cię, abyśmy zrobili coś wspólnie?

2022

I kwartał 2022

Dopiero pierwszy kwartał 2022 zamykamy, a 80% planów z Wigilii firmowej zostało zrealizowanych. Czas zwolnic. Ale nikogo z Załogi rzecz jasna. No dobra zwalniać tempa też nie będziemy.

2021

Nowe produkty

Jak to mawiamy w zespole – „wciąż jesteśmy płodni”. Nowych pomysłów rzecz jasna. Ten rok to prawdziwa eksplozja nowych tematów. Wprowadzamy nowe produkty i usługi dla naszych Klientów, aby mogli być jeszcze bardziej konkurencyjni na rynku. Ale to możliwe tylko dzięki wspólnej pracy i zaangażowaniu naszego coraz większego Dream Teamu!

2021

Dopadło nas…

Niestety mimo zachowania wszelkich środków ostrożności, chodzenia pod parasolem i w przyłbicy, sterylizacji jamy ustnej oraz ziaren kawy przez zmieleniem… Covid nas dopadł. Mało kto się uchronił, niektórzy nawet walczyli w szpitalu na oddziale pod tlenem. Cóż… co nie zabije to…. nie zabije. Nie musi wzmocnić, ale akurat nas wzmocniło i działamy dalej ze zdwojoną siłą!

2020

Ochrona miejsc pracy

Epidemia COVID-19 sprawiła, że gospodarka światowa niemal się zatrzymała. Tylko nieliczne firmy mogły funkcjonować bez zmian. Mimo, że kryzys napotkał większość branż, w jakich działamy my i nasi Klienci – stanęliśmy na wysokości zadania i nie zwolniliśmy nikogo z załogi, ani nie obniżyliśmy nikomu wynagrodzenia.

2020

Własna siedziba

Piwnice, biurowce… Wszystko pięknie, ale tak ciągle na wynajętym, na walizkach? Czas na zmianę! I oto jesteśmy niczym Rodzina na Swoim. Z widokiem na morze i prywatnym parkiem. Jest energia, jest spokój i nowy model pracy. Uciekamy z centrum miasta, aby stworzyć dla pracowników, a także dla siebie oazę spokoju i dobrej atmosfery wśród zieleni. Zdążyliśmy z remontem przed koronawirusem. Uff!

2019

Google Ads – 500 000 zł wydane

Obsługujemy coraz więcej kampanii Ads dla naszych Klientów i dla swoich brandów. Przekraczamy magiczne 0,5 mln zł totalnych wydatków na Google Ads. Wow! Dziękujemy, Google, za tę możliwość!

2019

Zastrzeżenie znaków towarowych

W ferworze nowych projektów udało się znaleźć czas na rejestracje znaków towarowych marek własnych. Zresztą: ® czy nawet ™ wyglądają po prostu fajnie obok logo. A nas rozpiera duma!

2019

Utworzenie marki BRAINHOST

Tak musiało się stać. Wolumen hostingów, domen i certyfikatów, które obsługujemy jest na tyle duży, że należy zająć się tym osobno. Witamy zatem na pokładzie, Brainhościku!

2018

200 domen utrzymywanych dla naszych Klientów

Pasja do domen własnych pozostała. Przez wiele projektów przewijają się kolejne domeny, które utrzymujemy dla naszych Klientów. Jest ich ponad 200 i wciąż przybywają nowe. My zaś cały czas panujemy nad wszystkim.

2017

Utworzenie marki PicoBello

Kolejna marka pod naszymi skrzydłami to PicoBello. Trzymamy kciuki i jesteśmy dumni z nowego dziecka.

2017

Zakup marki Mementis

… i kilku innych marek. Cieszymy się, że marki są w dobrych – czyli naszych – rękach. Nie zmarnujemy ich potencjału.

2016

Szyld BRAINBOX

Własne biuro – ważna rzecz. Ale podświetlany szyld na biurowcu chyba… jeszcze ważniejszy? Duma rozpiera wszystkich, szyld świeci, jak się patrzy. Jak się nie patrzy – też świeci.

2015

Zmiana nazwy firmy

Jak się powiedziało A – to trzeba powiedzieć B… BRAINBOX – wybieramy nazwę na jednowyrazową, nie dającą pola do literówek czy utrudniającej wymowę dla całej grupy naszych marek

2014

Biuro w biurowcu Xenon

Zmiana biura to zawsze wielkie wydarzenie. Nie inaczej było i tym razem. Prawdziwe centrum dowodzenia w samym centrum Gdyni. Widok na korony drzew zastąpił widok na główna ulicę miasta z morza i marzeń. Nasze marzenia także się spełniały. Biurowiec ze szklaną fasadą, 3 piętro, świat u stóp!

2013

Powstanie projektu Funer.com.pl

Duże zainteresowanie i powiększająca się baza Klientów sprawiła, że zaczęliśmy myśleć o nowym projekcie, nowej marce. Nowa platforma Funer.com.pl to również nowa technologia wykonania, nowoczesny design i rozwiązania, oparte na doświadczeniu zdobywanym latami.

2011

Pierwsza salka konferencyjna

Własna salka z dużym stołem, gdzie cały zespół może się spotkać i omówić projekty – bezcenne. Stół konferencyjny przewiercony na wylot podczas montażu nóg – zapłacilibyśmy Mastercard, gdyby coś na nim było. Na rekrutacjach dziurę zasłanialiśmy kubkiem.

2011

Pierwsze biuro na piętrze

Kolejny duży krok, a nawet skok wzwyż! Z piwnicy wyszliśmy na 1 piętro i dzięki temu widok na fototapetę z naturalnym motywem zastąpiliśmy widokiem na naturalne drzewa. W sumie niby to samo, ale jednak miało to kolosalne znaczenie dla wszystkich.

2011

Współpraca z marką Wytwórnia Ślubów

Marka konsultantów ślubnych pod naszymi skrzydłami. Utworzenie franczyzy i wspólne działania w nowym obszarze. Perfekcja w każdym calu i w całej Polsce.

2010

Drugi oddział firmy w Gdańsku

Znów piwnica, ale duża i z wysokim sufitem. Remont we własnym zakresie + pan majster. Było naprawdę pięknie, jednak na koniec pracy majster…zapomniał zaślepić grzejnik, który zdemontował. Tej właśnie nocy zaczął się sezon grzewczy. Resztę pominiemy milczeniem.

2007

Pierwsze targi w Poznaniu

Czas pokazać się offline, bo okazało się, że nasi potencjalni Klienci tego potrzebowali. Rozwiązania internetowe raczkowały, a telefonów nie używano do surfowania po Internecie, ale do dzwonienia. Nieprawdopodobne!

2007

Kolejni dwaj pracownicy na pełen etat

Większa piwnica to większe możliwości, a co za tym idzie – także więcej miejsc pracy. Kolejne rekrutacje i kolejne zaufanie, jakim obdarzyli nas inni. Tworzyliśmy już niemały, za to bardzo zgrany zespół.

2007

Powstanie portalu Pobieramysie.pl

Czas na kolejne doświadczenie w e-biznesie. Branża ślubna potrzebowała narzędzi, więc otrzymała je od nas (oczywiście bezpłatnie): strony par, kalkulatory wydatków, listy gości, listy prezentów i wiele więcej. Świat uśmiechał się do nas, a my do świata!

2006

Powstanie serwisu UslugiPogrzebowe.com.pl i Pamietajmy.com.pl

Czas na kolejny e-biznes. Tym razem postanowiliśmy pomóc ludziom po stracie odnaleźć rzetelne informacje oraz przejrzystą bazę firm. Bezpłatnie stworzyliśmy miejsca pamięci ich Bliskich. Byliśmy bardzo dumni, że możemy pomagać w taki sposób. Pierwsze maile czy wsparcie finansowe od społeczności (przypominamy: serwis był bezpłatny!) to niesamowite doświadczenie!

2006

Zmiana na większą piwnicę w Gdyni (15 m2)

Powiększyliśmy piwnicę, aby jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła. Było przestronniej, a przy tym ładnie i bardzo przytulnie. Fototapeta z motywem natury dawała nam poczucie świeżego powietrza i niczym nieskrępowanej wolności kreatywnej.

2006

Pierwszy pracownik na pełen etat

To był prawdziwy krok milowy w naszej historii. Pierwsza rekrutacja, w której jesteśmy po stronie pracodawcy. Udało się, a my zdobyliśmy zaufanie do samych siebie, że jako pracodawca podołamy wszelkim wyzwaniom.

2005

Pierwsze biuro w piwnicy w Gdyni (7 m2)

Jak w większości znanych firm – i u nas nie mogło obejść się bez biura w piwnicy. Zainspirowani artykułem w magazynie wnętrzarskim „Zamień swoją piwnicę w Marriott w 3 dni” wzięliśmy się do pracy. Efekt piorunujący, a my dumni!

2004

Pierwsze 10 własnych domen internetowych

Kiedyś mawialiśmy: biznes zaczyna się od domeny. Zamiłowanie do rezerwacji „działek internetowych” w postaci rezerwacji adresów internetowych było coraz większe. To były czasy! Aż łza w oku się kręci, jakie wtedy domeny były wolne! Dziś, o ile można je kupić na rynku pierwotnym, to osiągają one zawrotne ceny.

2003

Pierwszy sklep internetowy

Zakochani w medium, jakim jest Internet, musieliśmy zdecydować się na coś na dobry start. Pierwszy e-projekt to sklep internetowy, który w dzień był testowany i ulepszany, a pod osłoną nocy uzupełnialiśmy w nim asortyment produktów, pieczołowicie wycinając obiekty, aby tło było idealnie białe. Ogromna lekcja e-commerce, gdzie na własnej skórze uczyliśmy się co to jest użyteczność, jak wygląda ścieżka zakupowa, komunikacja z Klientem oraz automatyzacja działań. Perfekcyjny sklep, szeroki asortyment, dobre ceny – ale czegoś, albo raczej kogoś brakowało: Klientów. To także początek zainteresowania widocznością strony w wyszukiwarkach. Czyli jak to zrobić, by inni nas znaleźli?

Skoro dotarłeś aż tutaj, to pewnie Cię zainteresowaliśmy. To jak, zrobimy coś wspólnie?